Jedzenie w Wiedniu

Trzeba otwarcie powiedzieć, że Wiedeń nie należy do najtańszych jedzeniowych destynacji. Nie oznacza to jednak, że za każdym razem wydamy majątek. W tym wpisie przedstawimy Wam trochę tamtejszego street foodu, dania główne, czy miejsca na kawę i deser. Zaczynamy!

Bitzinger Würstelstand

Swoje pierwsze kroki w Wiedniu kierujemy do tego kultowego miejsca nieopodal muzeum Albertina. Jesteśmy tutaj kilka minut po godzinie 8:00, więc chwilę po otwarciu. W okienku wita nas miła Polka co ułatwia nam wybór kiełbasek. Decydujemy się na currywursta i käsekrainer. Pierwsze to nic innego jak smażona dobra kiełbaska z dodatkiem sosu pomidorowego dodatkowo obficie posypanego przyprawą curry.

Currywurst

Z kolei druga to miejscowa specjalność. Käsekrainer to kiełbasa z wieprzowiny z dodatkiem dobrej jakości sera, zazwyczaj jest to Emmentaler, który stanowi 10-20% całości. Jeśli jedliście kiedyś w Polsce kiełbaski serowe lub parówki to możecie mieć mieszane uczucia na samą myśl o tej kombinacji. Jednak wiedeńska odmiana jest świetna! Czuć, że ser jest serem a nie produktem seropodobnym. Kiełbaskę dostajemy w ciepłej bułce z dodatkiem keczupu. Jest to jedna z tych rzeczy, których koniecznie trzeba spróbować w Wiedniu.

Käsekrainer

Ceny:

  • Käsekrainer 7 euro
  • Currywurst 5.70 euro

Lugeck – Figlmüller Wien

Lugeck – Figlmüller Wien to popularne miejsce specjalizujące się w kuchni austriackiej. W pobliżu (50 m dalej) znajdziemy siostrzaną i jeszcze bardziej znaną restaurację Figlmüller Bäckerstraße, jednak ze względu na swoją dużą popularność ustawiają się tam duże kolejki. W Lugeck jest zdecydowanie luźniej, chociaż często też trzeba odstać swoje. My z miejsca znajdujemy stolik, chociaż od razu zostaliśmy poinformowani, że mamy „tylko” 1.5 godziny. Na obiad wystarczy.

Piwo Lugeck Spezial

Lugeck odwiedziliśmy specjalnie by zjeść sznycla wiedeńskiego. Jest to jedno z polecanych miejsc, mimo, że jest ono typowo turystyczne. Kiedy przeglądacie menu w restauracjach, często spotkacie się z dwoma sznyclami- wiener schnitzel oraz sznycel nazywany zazwyczaj specjalnością restauracji. Wiener schnitzel musi być z cielęciny z kolei ten drugi jest z wieprzowiny, najczęściej schabu więc to po prostu… nasz schabowy. Do sznycla wiedeńskiego obowiązkowo dostaniemy cytrynę do skropienia a najbardziej klasycznym dodatkiem jest sałatka ziemniaczana i taki zestaw znajdujemy właśnie w Lugeck, do tego miejscowe piwo warzone dla lokalu oraz piwo pszeniczne. Za namową kelnera zamówiliśmy również konfiturę z żurawiny, jednak w naszym odczuciu można sobie ją darować gdyż za bardzo przykrywa smak mięsa, lub ewentualnie zamówić jedną na spróbowanie. Jako, że sznycel to specjalność tego lokalu, to jest smażony na bieżąco. Otrzymaliśmy go niecałe 10 minut od zamówienia. Mięso jest świetnie przyrządzone. Delikatna cielęcina rozpływa się w ustach, panierka nie jest nasiąknięta tłuszczem, a cytryna doskonale odświeża to danie. Sałatka ziemniaczana również jest bardzo dobra i idealnie współgra z mięsem. Lugeck to z pewnością nasza mocna polecajka, nie zawiedziecie się, nawet jeśli będzie trzeba chwilę poczekać na stolik.

Wiener schnitzel

Ceny:

  • Wiener schnitzel (z sałatką ziemniaczaną) 25.90 euro
  • żurawina 2.80 euro
  • Lugeck spezial 0.3l 4.90 euro
  • Schneider Weisse 0.3l 4.90 euro

Buffet Trześniewski Dorotheergasse

Trześniewski– brzmi podejrzanie polsko? I dobrze! Jest to legendarna sieć na kulinarnej mapie Wiednia założona na początku XX wieku przez polskiego emigranta Franciszka Trześniewskiego. W tamtych latach pomysł jedzenia szybko i tanio nie był popularny w Wiedniu, dlatego można powiedzieć, że Polak zrewolucjonizował podejście mieszkańców tego miasta. Aktualnie w Wiedniu znajdziemy wiele lokali Trześniewski, jeden znajduje się również na lotnisku. My wybraliśmy chyba ten najpopularniejszy, przy ulicy Dorotheergasse. W środku pani mówiąca, a jakże, po polsku. Wybieramy 4 kanapeczki- z łososiem i pastą z chrzanem, z jajkiem i pieczarką, z pastą z selera i jabłka z burakiem oraz z mięsem z pastą jajeczną i ogórkową. Wszystkie kompozycje są przepyszne. Z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że to smaczna i dość tania przekąska. Musicie tu zajść!

Trześniewski

Ceny:

  • 1.70 euro/ szt. (bez względu na smak)

Wiener Grill Haus

Wybraliśmy to miejsce ponieważ było w pobliżu Pałacu Schönbrunn i miało dobre opinie. Ale wybór okazał się dobry. Miejsce oferuje szeroko pojęte dania z grilla. My zdecydowaliśmy się na bałkańskie smaki- cevapcici oraz pljeskavica, a jako dodatki wzięliśmy ziemniaki z pietruszką i surówkę (która miała być colesławem a okazała się poszatkowaną kapustą z oliwą). Smak mięs był bez zarzutu, nie zostały one przeciągnięte, były dobrze doprawione, a porcje sycące. Jednak dodatki pozostawiły mieszane uczucia. Może trzeba było postawić na frytki… 😉 Ceny jak na Wiedeń bardzo rozsądne, obsługa bardzo miła i pomocna. Po zwiedzaniu Pałacu Schönbrunn można tu zajść, jednak na pewno nie warto jechać pół miasta do tego miejsca.

Cevapcici oraz pljeskavica z dodatkami

Ceny:

  • Pljeskavica 12.90 euro
  • Cevapcici 10 szt. 10.90
  • ziemniaki z pieruszką 3.30 euro
  • colesław 3.50 euro
  • piwo 4.80 euro

Café Sacher Wien

Kolejne kultowe miejsce w Wiedniu. To tutaj narodził się słynny czekoladowy tort Sachera przekładany marmoladą morelową, który swoim smakiem cieszy podniebienia od 1832 roku. Być w Wiedniu i nie spróbować tego deseru to duży błąd. Wiele miejsc oferuje swoją wersję tego tortu, jednak oryginał zjecie tylko w tym miejscu, a przepis jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic.

Tort Sachera

Jako drugi deser zamawiamy Apfelstrudel, czyli strudel jabłkowy- kolejny klasyk tutejszej kuchni. Ciasto jest kruche, a farsz jabłkowy jest doprawiony nutą cynamonu. Jako dodatek bita śmietana- jednak można wybrać wersję bez i następnym razem postawilibyśmy na taką właśnie.

Apfelstrudel

Do picia zamówiliśmy szprycer z białego wina (połączenie wina z wodą sodową) oraz melange, czyli kawę z gorącym mlekiem przygotowywaną tradycyjnie po wiedeńsku- z kleksem bitej śmietany na wierzchu.

Melange
Szprycer z białego wina

Robiąc research przed wyjazdem zauważyliśmy, że sporo osób twierdziło, że kawiarnia w hotelu Sacher jest przereklamowanym, typowo turystycznym miejscem. Jednak byliśmy bardzo zadowoleni z wizyty tutaj. Trzeba odstać swoje w kolejce, ale w środku wita nas profesjonalna obsługa, niesamowity klimat i przyjemna atmosfera. A desery? Palce lizać!

Ceny:

  • apfelstrudel z bitą śmietaną 9.90 euro
  • tort Sachera 8.90 euro
  • kawa melange 6.90 euro
  • szprycer z białego wina 6 euro

Podsumowując…

Wiedeń to świetne miejsce na odkrywanie regionalnych smaków oraz kuchni z różnych zakątków świata. Będąc tam tylko przez weekend musieliśmy mocno ograniczyć liczbę odwiedzonych miejsc i wybrać tylko te, które koniecznie chcemy zobaczyć. Mimo, że nie jest to najtańsze miasto, to odpłaca się dobrą kuchnią i profesjonalną obsługą, dlatego serdecznie polecamy ten kierunek!

Do zobaczenia na blogu i w podróży!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *