Dzisiejszym wpisem wracamy do urokliwej Gruzji. Skupimy się na jednej z największych atrakcji- słynnej Drodze Wojennej. Jest to starożytny szlak handlowy, wojskowy i podróżniczy. Liczy 208 km łącząc Tbilisi z Władykaukazem, a najwyższy punkt zwany Przełęczą Krzyżową wznosi się na 2379 m n.p.m. Do pokonania szlaku konieczne jest auto, najlepiej wynajęte, ponieważ wtedy nie zależymy od nikogo i podróżujemy w swoim tempie. Po drodze spotkamy wiele ciekawych atrakcji. W tym wpisie pokrótce opiszemy najciekawsze z nich, w kolejności od stolicy do granicy Gruzji.
Zhinvali
Jest to sztuczne jezioro z tamą, która kryje turbiny napędzające miejscową elektrownię wodną.

Ananuri
Ananuri to zabytkowy zespół zamkowy z kościołem, położony na skraju jeziora Zhinvali. W pobliżu budowli jest parking i lokalne targowisko, gdzie możemy nabyć miejscowe słodycze, takie jak czurczchele (orzechy zatopione w słodkim syropie z winogron, cukru i mąki kukurydzianej, który po zastygnięciu tworzy kolorową skorupkę) lub kupić kaszmirowe szale. Spotkamy tutaj także, jak w całej Gruzji, wiele bezdomnych psów, które nie są groźne.



Panorama Gudauri
Konstrukcja inaczej zwana Pomnikiem przyjaźni Rosyjsko- Gruzińskiej. Pomnik ten powstał w 1983 roku jako pamiątka traktatu gieorgiejewskiego z 1783 roku, który zobowiązywał miejscowych władców do posłuszeństwa wobec cara w zamian za ochronę przed najeźdźcami. Jest to jedno z najbardziej znanych a zarazem niesamowitych miejsc na Drodze Wojennej. Za pomnikiem rozciąga się widok na Diabelską Dolinę. Wewnątrz panoramy znajduje się mozaika, która przedstawia historię Rosji oraz Gruzji.


Głowy ze Sno
Zbaczając nieznacznie z głównej trasy trafimy na ciekawe i nietypowe miejsce. W wiosce Sno artysta Merab Piranishvili postanowił stworzyć coś co może przypominać słynne posągi z Wysp Wielkanocnych. Każda głowa składa się z jednego bloku granitu lub kwarcu i posiada odmienną teksturę oraz barwę. Materiały pochodzą z lokalnych źródeł.

Cerkiew Cminda Sameba
Jeden z symboli całej Gruzji, obecny na wielu pocztówkach, magnesach i zdjęciach z tego pięknego kraju. Przy dobrej pogodzie za cerkwią widać ośnieżony Kazbek, jednak nam niestety nie było dane ujrzeć jego sylwetki. Do cerkwi podjedziemy asfaltową drogą. Jest ciasno i ostro pod górę, jednak Delica czy też wszechobecne SUVy dadzą radę bez problemu. Na miejscu jest parking lub też można zostawić auto przy drodze. Z tarasów wokół cerkwi rozciąga się wspaniały widok na okolicę, w tym położoną u jej podnóża miejscowość Stepancminda. Samą cerkiew można zwiedzać za darmo.


Wioska Tsdo
To malutka lecz niezwykle malowniczo położona wioska. Mieszka w niej zaledwie kilka osób (podobno około siedmiu). Przed samą wioską znajduje się niewielki cmentarz, gdzie pochowani są przodkowie miejscowych. Podjazd do wioski wymaga auta z napędem 4×4, innym nie dacie rady wjechać. Droga jest szutrowa i bardzo ciasna, dlatego należy zachować szczególną uwagę by nie narazić się na niebezpieczeństwo. W samym Tsdo znajdziemy kilka domów, które sprawiają wrażenie opuszczonych, porzucone auta oraz ołtarz, który ponoć służy do rytualnego uboju zwierząt.


Monastyr Dariali
Na koniec wyprawy po Drodze Wojennej warto udać się do monastyru Dariali, który znajduje się już blisko granicy z Rosją. W środku można zdegustować smacznych win oraz chachy i zakupić wybrane, a naprawdę warto!
Podsumowując…
Droga Wojenna to bardzo malownicza trasa i punkt obowiązkowy wyprawy po Gruzji. Warto zarezerwować na nią chociaż 2 dni (z noclegiem np. w Stepancmindzie), ponieważ sama w sobie jak i jej bliska okolica oferują wiele ciekawych miejsc- znacznie więcej niż dziś opisaliśmy.
Poniżej klasycznie zamieszczamy mapkę z zaznaczonymi miejscami z tego wpisu:
Do zobaczenia na blogu i w podróży!